
O tym, dlaczego pośpiech może kosztować Cię tysiące złotych — i jak chronić swoje prawo do pełnego odszkodowania
Wprowadzenie
Szkoda została zgłoszona, rzeczoznawca przyjechał, kosztorys został przesłany — a wraz z nim… prośba o podpisanie akceptacji wyceny.
Ubezpieczyciele często komunikują to w uprzejmy, ale stanowczy sposób:
„Prosimy o potwierdzenie, że zgadzają się Państwo na kwotę…”,
„Podpisanie umożliwi szybszą wypłatę środków…”,
„Zalecamy niezwłoczną akceptację dla zamknięcia sprawy…”
Dla wielu poszkodowanych to sygnał: „im szybciej podpiszę, tym szybciej otrzymam pieniądze”. I tu właśnie zaczyna się problem.
W rzeczywistości, szybka akceptacja kosztorysu — bez analizy i konsultacji — może skutkować trwałym zamknięciem możliwości ubiegania się o dopłatę.
Dlaczego firmy ubezpieczeniowe naciskają na szybki podpis?
1. Pośpiech działa na ich korzyść, nie na Twoją
Im szybciej poszkodowany zaakceptuje kosztorys, tym mniejsza szansa, że zorientuje się, iż został zaniżony.
W praktyce:
- klient nie analizuje pozycji kosztorysu,
- nie porównuje stawek robocizny i materiałów z rynkowymi,
- nie ma czasu skonsultować się z ekspertem.
Dla ubezpieczyciela oznacza to jedno:
✅ sprawa zamknięta,
❌ ryzyko dopłaty zminimalizowane.
2. Podpis to często forma zrzeczenia się dalszych roszczeń
Choć podpisanie kosztorysu nie zawsze ma moc prawną zamknięcia sprawy (to zależy od jego treści), w wielu przypadkach jest traktowane jako tzw. ugoda. A ugoda oznacza:
- ostateczne zakończenie sprawy,
- brak możliwości reklamacji,
- brak prawa do dochodzenia dopłaty (nawet jeśli później wyjdzie na jaw, że szkoda została niedoszacowana).
📌 WAŻNE: Jeśli podpisujesz dokument zawierający sformułowania typu:
„Oświadczam, że nie mam dalszych roszczeń…”
„Niniejszym kończę postępowanie szkodowe…”
…w praktyce pozbawiasz się prawa do walki o uczciwą kwotę.
3. Presja „dla Twojego dobra” – to element strategii psychologicznej
Firmy ubezpieczeniowe wiedzą, że wiele osób chce „mieć to z głowy”. Po szkodzie jest stres, potrzeba szybkich decyzji, chęć powrotu do normalności.
Dlatego komunikaty są formułowane tak, by sugerowały, że pośpiech działa na Twoją korzyść:
- „Dzięki podpisowi szybciej otrzymasz środki”,
- „To tylko formalność”,
- „Po akceptacji przelew ruszy natychmiast”.
To nie jest przypadek — to kalkulacja zachowań klienta pod wpływem stresu i zmęczenia sytuacją.
Co możesz zrobić, zanim podpiszesz?
Zatrzymaj się. Sprawdź. Skonsultuj.
Nie ma żadnego przepisu, który nakazuje Ci podpisać wycenę od razu. Masz prawo:
- przeanalizować kosztorys,
- zapytać o poszczególne pozycje,
- poprosić o wyjaśnienia,
- zlecić analizę niezależnemu ekspertowi.
Na kalkulatorszkod.pl możesz bezpłatnie sprawdzić, czy Twoje odszkodowanie nie zostało zaniżone.
W wielu przypadkach możliwa jest dopłata sięgająca kilku tysięcy złotych — która przepada, jeśli podpiszesz zbyt szybko.
Podsumowanie
Szybki podpis może wydawać się rozwiązaniem wygodnym — ale często to kosztowna pułapka. Ubezpieczyciele stosują pośpiech jako narzędzie minimalizacji wypłat. Ty masz prawo do:
- pełnej informacji,
- spokojnej decyzji,
- niezależnej analizy.
Nie spiesz się — bo po podpisie możesz nie mieć już do czego wracać.
Źródła i podstawa prawna:
Kodeks cywilny, art. 917 i 918 – skutki ugody
Rzecznik Finansowy: Ugody i podpisy – co oznaczają?
Raport UOKiK (2023): „Najczęstsze nieprawidłowości w procesie likwidacji szkód”
SN III CZP 110/17 – wykładnia zgody na warunki ugody
Chcesz zadać pytanie odnośnie odszkodowania?
Dowiedz się więcej na temat odszkodowań i uzyskaj fachową pomoc. Nasi eksperci pomogą Ci przejść przez proces krok po kroku – od zrozumienia przysługujących Ci praw po otrzymanie należnej kwoty. Skontaktuj się z nami, aby uzyskać wsparcie już dziś!